Pani Ewa (32 l.) i pan Adam (40 l.) wraz z dwójką dzieci – Filipem (7 l.) i Marysią (6 l.) przez lata wiedli spokojne, pełne radości życie. Pan Adam pracował w warsztacie a pani Ewa na sprzątaniu.
Niestety, w grudniu 2024 roku los wystawił ich na najtrudniejszą próbę. Wracając z dziećmi z wyjazdu, pan Adam niespodziewanie zasłabł za kierownicą. Choć jechał wolno, samochód uderzył w drzewo a skutki tego wypadku zmieniły życie całej rodziny. Pan Adam doznał poważnych obrażeń i został sparaliżowany od mostka w dół, a mała Marysia na skutek urazu ma upośledzoną funkcję poruszania głową. Na szczęście rodzina posiada ubezpieczenie zdrowotne i Marysia właśnie skończyła kolejną sesję rehabilitacji.
Z dnia na dzień cały ciężar życia spadł na barki pani Ewy. Każdy jej dzień zaczyna się o świcie – przygotowuje dzieciom śniadanie i zawozi je do szkoły a następnie wraca do domu, aby zaopiekować się mężem, a później jedzie do pracy. W ciągu dnia w opiece pomagają rodzice pana Adama, ale codzienność jest bardzo trudna – pełna wyzwań, kosztów leczenia i ogromnego zmęczenia.
Mimo tego wszystkiego pani Ewa i pan Adam nie poddają się i nie tracą nadziei. W ich domu wciąż jest obecna miłość, troska i wdzięczność za każdy wspólny dzień.
Ta rodzina potrzebuje dziś wsparcia – pomocy, która pozwoli im złapać oddech, poczuć spokój i uwierzyć, że nie są sami. Ich najważniejsze potrzeby to środki opatrunkowe i higieniczne, środki czystości oraz rampa podjazdowa dla wózka inwalidzkiego.








