Pan Adrian i pani Ewelina (l. 37) wraz z 3-letnią córką Julią tworzą kochającą się rodzinę.
Jeszcze do niedawna wiedli spokojne, pełne planów na przyszłość życie i nie przypuszczali, że przyjdzie im się zmierzyć z tak dramatyczną sytuacją. 22 sierpnia tego roku życie rodziny w jednej sekundzie zmieniło się na zawsze. W samochód, którym podróżowała pani Ewelina wraz z córką uderzyło drugie auto. Julka cudem wyszła z wypadku bez szwanku, natomiast pani Ewelina doznała nieodwracalnych uszkodzeń kręgosłupa. Jest sparaliżowana od pasa w dół.
Gdy po tygodniach spędzonych w szpitalu i ośrodku rehabilitacyjnym, pani Ewelina 12 października nareszcie wróciła do domu, wszyscy musieli zmierzyć się z nową dla nich rzeczywistością. Pani Ewelina musi nauczyć się żyć i radzić sobie w nowej sytuacji. Pan Adrian musi zająć się pracą, domem i co najważniejsze opieką nad dzieckiem i żoną. Małżeństwu bardzo pomaga mama pani Eweliny, która zwolniła się z pracy by opiekować się córką. Swój czas dzieli pomiędzy opiekę nad Eweliną i opieką nas swoim mężem, który kilka miesięcy temu spadł z rusztowania uszkadzając kręgosłup i miednicę. Teraz, w ciągu tygodnia mama przebywa u pani Eweliny i pana Adriana opiekując się córką, na weekendy, wtedy gdy pan Adrian ma wolne z pracy, wraca do swojego mieszkania pomóc mężowi. Julka chodzi do przedszkola, ale często choruje. Wtedy pan Adrian musi zostać w domu, by zaopiekować się córeczką. Pan Adrian może liczyć też na pomoc siostry, która często po południu, kiedy pan Adrian jest jeszcze w pracy, zajmuje się Julką.
Wypadek wpłynął nie tylko na organizację życia rodzinnego ale także na finanse rodziny. Przed wypadkiem pani Ewelina pracowała jako pielęgniarka w szpitalu i jej wynagrodzenie było ważnym, stałym źródłem utrzymania rodziny. Pan Adrian pracował przy robotach budowlanych i jego praca często uzależniona była od warunków pogodowych. Teraz potrzeba środków nie tylko na utrzymanie rodziny, ale również na zapewnienie pani Ewelinie warunków do życia i funkcjonowania. Dzięki zbiórce zorganizowanej przez koleżankę, udało zebrać się fundusze na zainstalowanie podjazdu na wózek, dzięki czemu pani Ewelina może wyjechać z domu. Ciągle jednak potrzeba wiele wysiłku i sprzętów, by pani Ewelina mogła godnie żyć we własnym domu. Obecnie jej świat ogranicza się do jednego pokoju, który dawniej był pokojem dziennym. Dziś stoi tam łóżko pani Eweliny. Nie może ona dotrzeć do własnej sypialni, gdyż znajduje się ona na piętrze. Nie może także wjechać do łazienki czy kuchni, gdyż drzwi są za wąskie by przejechał tam wózek, który obecnie ma pani Ewelina. Rodziny nie stać by samodzielnie zapewnić wszystkie te potrzeby i zakupić sprzęty, które są niezbędne dla poprawy życia pani Eweliny. Obecnie pani Ewelina przebywa na zwolnieniu lekarskim i ciągle pobiera wynagrodzenie ze szpitala, to jednak wkrótce się skończy i jedynym jej dochodem będzie renta inwalidzka.
Pomimo, że dostała tak bardzo doświadczona przez los, pani Ewelina pozostała pozytywną osobą. Już myśli o przyszłości i podjęciu pracy. Chciałaby pozostać w branży medycznej, już nie jako pielęgniarka lecz osoba zajmująca się np. ubezpieczeniami czy sprawami administracyjnymi, by móc pracować zdalnie. Marzeniem na teraz jest większe łóżko rehablitacyje. To, które ma teraz jest małe, ciężko się w nim nawet obrócić. Bardzo chciałaby też móc mieć prysznic, do kórego będzie mogła wjechać na wózku . Pytany o swoje marzenia, pan Adrian mówi, że chciałby pojechać na ryby. Tak po prostu odpocząć. Julka ma już 3 latka, no i pół, jak na swój wiek jest dużą dziewczynką. Pięknie tańcy a jej marzeniem jest, by pod choinką znaleźć strój do baletu i balerniki.
Największymi potrzebami rodziny jest łóżko rehabilitacyjne, cewniki, podkłady na łóżko i pieluchy dla pani Eweliny.