Pani Klaudia (l.51) sama wychowuje synka Antosia (l.9).

Pani Klaudia to bardzo sympatyczna kobieta, która do USA przyleciała w odwiedziny do swojej siostry. Niedługo po przylocie siostra zdecydowala się wyjechać do Anglii, a pani Klaudia postanowiła zostać i spróbować życia w Ameryce, ponieważ w Polsce, pomimo wielu prac których się podejmowała, nie widziała dla siebie perspektyw na przyszłość.

Na początku, pomimo tego, że została sama, radziła sobie bardzo dobrze. Jest niesamowicie ambitną osobą, która nie boi się żadnych wyzwań stawianych jej na zawodowej drodze. Ciągle uczy się czegoś nowego, szukając na siebie pomysłu, który pozwoliłby jej utrzymać niezależność finansową. Próbowała już swoich sił zarówno w pielęgniarstwie, jak i w pracach biurowych oraz sprzątając po godzinach domki. Jednak w momencie gdy w jej życiu pojawił się syn Antoś, musiała ograniczyć pracę i zająć się wychowaniem dziecka. Niestety tata Antosia nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności za syna, a wręcz w momencie pojawienia się dziecka, zniknął zostawiając samotną mamę zdaną tylko na siebie. Nie mając z kim zostawiać dziecka zmuszona była zrezygnować z pracy i szkoły. Wtedy pomocną dłoń do pani Klaudii wyciągnęła organizacja pomagająca samotnym mamom, w której pani Klaudia znalazła prawdziwe schronienie. Po pewnym czasie ambitna i rezolutna mama zaczęła powoli stawać na nogi, znajdująć pracę, dzięki czemu mogła pozwolić sobie na wynajęcie małego mieszkanka dla siebie i synka. Niestety niedługo dane było się jej cieszyć bezpiecznym i stabilnym domem. Właściciel mieszkania postanowił je sprzedać, wyrzucając panią Klaudię i Antosia dosłownie na bruk, nie dająć im nawet czasu na znalezienie innego lokum. Nie było wówczas wokół pani Klaudii osób, które podpowiedziałyby jej że ma prawo do okresu wypowiedzenia, w którym mogłaby znaleźć nowe mieszkanie. Dokładnie w tym samym czasie choroba zabrała jej najbliższego przyjaciela, który do tej pory bezinteresownie jej pomagał. Do tego doszła jeszcze utrata pracy, bo ze względu na brak samochodu nie była w stanie dojeżdzać tam, gdzie pracowała. Zaczął się dla pani Klaudii, jak to opowiadała ze łzami w oczach, najgorszy czas w jej życiu. Z dnia na dzień została na ulicy sama z dzieckiem.

Naprawdę z ciężkim sercem słuchało się opowieści pani Klaudii o tym, jak wraz z synkiem tułali się od motelu do motelu szukająć jakiegoś schronienia choćby na noce. Trwało to do czasu, aż po raz kolejny zaopiekowała się nimi organizacja pomagająca samotnym mamom, gdzie wraz z Antosiem mieszkają do dziś. Dzięki tej organizacji pani Klaudia zaczęła znowu powolutku sobie radzić. Panie z organizacji pomogły jej znaleźć pracę, dzięki której zarobiła na używany samochód i nie musi już marnować cennego czasu na codzienne dojazdy autobusami.

Najważniejsze jest jednak to, że Antoś wrócił do szkoły, chociaż dla 9-cio letniego chłopca, który w swoim krótkim życiu przeżył już tak wiele, zmieniając co chwilę szkołę i przyjaciół, aklimatyzowanie się do nowych warunków nie jest łatwe i często przekłada się na problemy w szkole.  Antoś to przeuroczy chłopczyk, ale bardzo skryty w sobie. Wstydził się jak chciałyśmy z nim porozmawiać o jego pasjach. Okazało się, że bardzo lubi piłkę nożną. Niestety jego mamy nie stać, żeby zapisać go do jakiegoś klubu piłkarskiego. Uwielbia też rysować przelewając swoje emocje na papier. Ale najbardziej ożywił się mówiąc o swoim wirtualnym świecie. Okazało się, że w jego grach można budować miasta i domy marzeń i właśnie w takim wirtualnym domu Antoś odnajduje się najlepiej. Wierzymy, że z pomocą ludzi dobrej woli, świat realny który otacza Antosia i jego mamę, stanie się dla nich równie piękny jak ten jedynie pozornie piękny, który oferuje Antosiowi jego wirtualna pasja.

Przed Antkiem i jego mamą niedługo stanie nowe wyzwanie, gdyż pobyt w ośrodku w którym obecnie mieszkają jest czasowy i data ich wyprowadzki zbliża się wielkimi krokami. Teraz są na etapie szukania mieszkania, ale przy skromnych zarobkach pani Klaudii, i obecnych cenach za nawet najmniejsze mieszkanie, jest to ogromne finansowe wyzwanie dla samotnej mamy. Marzeniem Pani Klaudii byłoby to, żeby coraz starszy Antoś miał w końcu swój pokoik do którego mógłby zapraszać tych realnych przyjaciół. Żeby miał własne łóżko z pościelą, w którym czułby się bezpiecznie i ciepło oraz biurko z krzesłem, gdyż Antoś nigdy wcześniej nie miał biurka gdzie mógłby odrabiać lekcje. Zapytana o własne potrzeby, powiedziała, że wiążą się zdecydowanie z nowym mieszkaniem, które będzie musiała od podstaw sama wyposażyć.

Pani Klaudia, pomimo ciężkich chwil w życiu jest osobą bardzo pogodną. Szczerze i z uśmiechem opowiadała nam o swoich trudnych momentach w życiu, nie narzekając na swój los, powtarzając ciągle, że musi być silna dla Antka, który daje jej wielką siłę do walki o  lepsze jutro. Wierzymy, że dzięki swojej pracowitości i optymizmowi uda jej się w końcu spełnić swoje największe marzenie, jakim jest wynajęcie choćby malutkiego mieszkania.

Do najważniejszych potrzeb rodziny należy materac Queen (z ewentualnym stelarzem pod materac; obecnie posiadają jeden materac Queen, na którym razem śpią, ale który jest już w opłakanym stanie). Wspominając o nadchodzącej zimie, pani Klaudia wymienia także ubrania oraz obuwie zimowe dla Antka. Rodzina potrzebuje też żywności i środków czystości.

Zobacz pełną listę potrzeb rodziny.

Ta rodzina ma już swojego Darczyńcę