Pan Artur (l.60) od lat opiekuje sie swoimi rodzicami – panią Bożeną (l.85) i panem Tadeuszem (l.87).               

Do niedawna rodzina dobrze sobie radziła mimo chorób z jakimi wszyscy się borykają. Pan Artur, pracował jako stolarz i zapewniał sobie i rodzicom niezbędne środki do utrzymania, jednocześnie wspierając swoich rodziców w życiu codziennym. Rodzice pana Artura, z uwagi na swój wiek i stan zdrowia, już od dłuższego czasu wymagają opieki. Pani Bożena porusza się tylko przy pomocy chodzika i tylko do łazienki. Zmaga się z wieloma problemami zdrowotnymi. Jest po operacji wymiany biodra, po przebytej chorobie raka okrężnicy i ma wstawiony rozruszniku serca. Ponieważ głównie leży nabawiła się też dużych odleżyn. Problemy natury medycznej nie ominęły też pana Tadeusza. Tata pana Artura jest po pięciu zawałach, zmaga się z nadciśnieniem, chorym sercem i słabymi płucami po przebytym Covidzie. Mimo to to właśnie pan Tadeusz zajmował się żoną w ciągu dnia, kiedy syn był w pracy.

Praca fizyczna, którą wykonywał przez wiele lat pan Artur, niestety też odbiła się na jego zdrowiu. Około dwóch lat temu musiał poddać się operacji obu rąk z powodu zespołu cieśni nadgarstków. Długa rehabilitacja, której potrzebował, niestety bardzo uszczupliła oszczędności całej  rodziny. Wrócił jednak do pracy i wszystko powoli zaczynało się układać. Pan Artur, który jest miłośnikiem zwierząt i posiada trzy urocze pieski, papugę oraz gołębia, patrzył optymistycznie w przyszłość.

Niestety wszystko zmieniło się 1 października tego roku. Pan Artur jadąc motocyklem został potrącony i wciągnięty pod samochód, który nie zatrzymał się na czerwonym świetle. Wypadek był poważny a obrażenia bardzo rozległe. Połamane miał nie tylko nogi, ale również żebra i obojczyk, uszkodzoną wątrobę oraz przebite płuca. Pan Artur dużo czasu spędził na intensywnej terapii. Do tej pory przeszedł pięć operacji, dwie z nich to operacje ratujące życie.  Jedna z operacji zakończyła się amputacją nogi.

W tej chwili sytuacja jest stabilna choć nadal bardzo poważna. Pan Artur został skierowany do ośrodka rehabilitacyjnego gdzie powoli dochodzi do siebie.

Pomimo niezwykle ciężkiej sytuacji nie traci ducha, z nadzieją patrzy w przyszłość a to głównie za sprawą niesamowitych przyjaciół, którzy natychmiast ruszyli z pomocą, nie tylko finansową. To oni opiekują się teraz jego rodzicami na co dzień, robią zakupy, podają leki, o których czasami starsi ludzie zapominają.  Wspierają również całą rodzinę psychicznie.  Rodzina straciła główne źródło utrzymania, którym była praca pana Artura. Zostały tylko skromne emerytury jego rodziców niewystarczające na pokrycie nawet najbardziej podstawowych potrzeb. Przyjaciele rodziny obecnie zajmują się również wszystkimi bieżącymi płatnościami.

Pan Artur ma nadzieję, że szybko odzyska siły i sprawność. Czeka na protezę nogi, którą stracił. Liczy na powrót do pracy, choć pewnie będzie to długa droga. Na razie jednak trzeba przystosować dom do jego powrotu, czym również zamierza się zająć grono jego przyjaciół. Niestety dom posiada sypialnie jedynie na drugim piętrze i na parterze brakuje łazienki. Rozwiązaniem byłaby winda na schodach ale to ogromne wyzwanie finansowe, w tej chwili przerastające ich możliwości.

   

Głównymi potrzebami rodziny są: żywność i środki czystości, środki opatrunkowe oraz odzież (bluzy i spodnie) dla pana Tadeusza i pani Bożeny.

Zobacz pełną listę potrzeb rodziny.

Ta rodzina ma już swojego Darczyńcę