Pani Marta (l. 45) wraz z mężem Wojtkiem (l. 42) wychowują dwoje dzieci: córkę Victorię (l. 18) i syna Maxymiliana (l. 8).

Przyjechali razem do Stanów osiemnaście lat temu, kiedy pani Marta była w ciąży z córką. Mama pana Wojtka już tutaj mieszkała i to na jej zaproszenie zdecydowali się tutaj przyjechać i osiąść. Ciężko pracowali, pan Wojtek jako operator CNC, pani Marta zajmowała się dzieckiem oraz dorabiała na sprzątaniu. Radzili sobie dobrze, z czasem kupili mieszkanie, na świecie pojawił się Maxymilian. W nowym miejscu pani Marta bardzo dobrze się czuła, zżyła się z sąsiadami, którym z racji ich podeszłego wieku często służyła pomocą. Dużo czasu i energii wkładała w wychowanie dzieci. Niestety, rok 2020 przyniósł choroby, które zmieniły życie rodziny. Pan Wojtek zasłabł kilka razy w pracy, lekarze przez dłuższy czas nie mogli postawić właściwej diagnozy i wdrożyć odpowiedniego leczenia. Dziś podejrzewają, że kondycja pana Wojtka ma związek z vertigo. Przez 20 miesięcy pan Wojtek nie mógł pracować, nie mógł nawet prowadzić samochodu. Udało mu się wrócić do pracy w tym roku w kwietniu, ale wciąż boi się, że choroba wróci, ponieważ na dolegliwość tą nie ma leku. Podczas gdy pan Wojtek zmagał się z problemami zdrowotnymi, na rodzinę spadł kolejny cios. Pani Marta została zdiagnozowana z agresywnym rakiem piersi. Od tego czasu leczy się, przeszła już kilka operacji oraz chemioterapię, która spowodowała różne komplikacje i skutki uboczne. Choroba bardzo ją osłabiła i bardzo wpłynęła na codzienne życie całej rodziny. Pani Marta wciąż leczy się i czeka na jeszcze jedną operację. Ma nadzieję, że ta pomoże jej ostatecznie rozprawić się z chorobą i wrócić do normalnego życia i do pracy. Problemy zdrowotne pana Wojciecha i pani Marty bardzo wpłynęły na domowy budżet. Pozostając przez dłuższy czas bez dochodu rodzina zmaga się z trudną sytuacją finansową. Od kiedy pan Wojciech wrócił do pracy, bierze nadgodziny by móc jak najszybciej wyjść z tej sytuacji i mieć fundusze na leczenie żony. Bardzo przydałby im się konsultant do przejrzenia rachunków medycznych, ktoś kto mógłby wynegocjować ze szpitalami niższe opłaty i ewentualnie rozłożyć na raty spłatę rachunków. Pani Marta ani pan Wojtek nie potrafią sobie za bardzo radzić z biurokracją i amerykańskimi firmami ubezpieczeniowymi, do tej pory nie mieli takiej potrzeby, a nawigacja w tych sprawach przekracza ich siły i możliwości.

Pomimo choroby pani Marta nie poddaje się. Wierzy, że wkrótce stanie na nogi. Bardzo pomagają jej dzieci, szczególnie Victoria, która pomaga w opiece nad młodszym bratem. Pani Marta może też liczyć na koleżanki, zwłaszcza Anię, która odbiera Maxa ze szkoły. Pani Marta ogromnie tęskni za tatą, któremu nawet nie powiedziała o sowjej chorobie nie chcąc go martwić. Bardzo go kocha i szanuje, z podziwem opowiada jak jej tato, który mieszka w Polsce, bezintresownie pomaga starszym i samotnym osobom w potrzebie. Widać, że dobre serce i chęć pomagania innym pani Marta wyniosła z domu.

Victoria i Max to największa radość i duma rodziców. Dobrze się uczą i bardzo wspierają rodziców w tym trudnym czasie. Victoria jest bardzo utalentowana muzycznie i to właśnie z muzyką chciałaby związać swoją przyszłość. Specjalizuje się w grze na instrumentach smyczkowych. Gdy jeszcze rodzice byli zdrowi i pracowali bardzo wspierali talent dziewczynki i zakupili dla niej altówkę i wiolonczelę. Dziś również chcieli by wesprzeć córkę w dalszym rozwoju, ale nie mają na to funduszy. Victoria marzy o własnych skrzypcach. Obecnie, aby mieć na czym ćwiczyć wypożycza je i musi comiesięcznie za nie płacić. Pan Wojciech i pani Marta nie chcieli mówić o swoich potrzebach. Są po porostu wdzięczni, że są osoby które się nimi interesują i o nich troszczą. Podczas wizyty zauważyliśmy, że kuchenka elektryczna w kuchni ma pęknięty blat, w związku z czym nie mogą używać jej do gotowania, działa tylko piekarnik. Sytuacja finansowa w tej chwili nie pozwala im na zakup nowej, bardziej martwią się żeby im starczyło na leczenie. Na szczęście z pomocą przychodzi mama pana Wojciecha, która gotuje i przywozi im obiady. Państwo Wojciech i Marta wraz z dziećmi tworzą piękną, dzielną rodzinę, która wierzy że poprawa ich życia przyjdzie niedługo, wraz z powrotem rodziców do zdrowia. Wsparcie w tej trudnej tymczasowej sytuacji napewno ułatwi im tą drogę.

Najważniejszymi potrzebami rodziny jest żywność i środki czystości, odzież i obuwie oraz laptop potrzebny Victorii do szkoły.

Zobacz pełną listę potrzeb rodziny

Ta rodzina ma już swojego Darczyńcę